Dzisiaj nie będzie wpisu z wakacji. Po pierwsze dlatego, że już wróciliśmy do Polski, a po drugie dlatego, że dawno nie było tatarka. A że na Malediwach i Sri Lance ogólnie jedzenie mają bardzo słabe, a czasem wręcz tragiczne, to już tym bardziej ucieszyłem się na samą myśl, że będę mógł się wybrać na degustację kolejnego tatara.

Jako, że w piątek wypadła mi już delegacja do Lublina, toteż i z wyborem restauracji nie było większego problemu. Postanowiliśmy odwiedzić miejsce, w którym już kiedyś jedliśmy i byliśmy bardzo zadowoleni, czyli Restauracja Magia.

Co prawda jechaliśmy z nastawieniem na wybór tatara z koniny (taki właśnie kiedyś kosztowaliśmy w tym miejscu i był wyśmienity), ale na miejscu okazało się, że został on już wycofany z oferty z uwagi na małe zainteresowanie (smuteczek  ). Ale za to... na jego miejsce wskoczył tatar z jelenia, dodatkowo oznaczony jako danie regionalne - wybór padł zatem na tę pozycję (nadmienię, że to restauracja, w której mają do wyboru aż 5 różnych typów tatara. Wręcz mają na niego wydzieloną sekcję w menu).

Tatar z jelenia pierwsza klasa

Tatar z jelenia podają tutaj z jajkiem przepiórczym, marynowanymi borowikami, korniszonami, czerwoną cebulą, musztardą francuską i oliwą jałowcową. Danie skomponowane idealnie i właściwie nie trzeba było go dodatkowo doprawiać, ale wzbogaciłem je nieco o ocet balsamiczny, który nieco mocniej wzmocnił smak. Samo mięso bardzo dobre - delikatne w smaku i konsystencji. Dodatki marynowane również mistrz. Masełko z podanym pieczywem także prawidłowe, więc z przyjemnością zostawię!

Na drugie danie weszła golonka. Pierwszy raz dostałem to danie z musztarda francuską, co było nieco ciekawym doświadczeniem. Przyzwyczajony jestem raczej do ostrych dodatków w przypadku golonki, a nie słodkiej musztardy. Ale jedzonko pierwsza klasa.

Co do samej restauracji - gdyby nieco szybciej działała tutaj obsługa, to byłoby idealnie. Wolno było na tyle, że od momentu zajęcia stolika, do podania tatara, smartwatch poinformował, że dobrze byłoby wstać i się poruszać...  

Gdzie jest restauracja Magia w Lublinie?